Do dziś mam otwarte usta z zachwytu. Najpierw Gdańsk mnie zachwycał, a potem występ Cirque du Soleil.
Zdjęcia tylko z wędrówek po Gdańsku, ze zrozumiałych względów zdjęć z występu nie mam. W sieci jest ich mnóstwo, nie o zdjęcia jednak chodzi. Ten występ trwał dwie godziny, które minęły bardzo szybko ale to były dwie godziny wielkiej radości, zachwytu, podziwu, wzruszenia.
Marzenia się spełniają :)))
W sumie to nie wiem co napisać. Może tylko tyle, że jestem pod ogromnym wrażeniem:)Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPs:Rodzina mojego męża pochodzi z Gdańska:)
Mak- jesteś pierwszą osobą która zostawiła tu ślad po sobie. Bardzo Ci dziękuję. To tak jak spotkać kogoś na bezludnej wyspie nawet nie wiedziałam,że tak mnie zaskoczy Twój komentarz :)Dzięki,dzięki.
OdpowiedzUsuńSzkoda,że ten Gdańsk jest tak daleko bo bardzo go polubiłam.